Sezon 2016
Kolejna granica przesunięta – szykuje się mocne ściganie!
Kolejna granica, która wydawała mi się nie do przeskoczenia, została przesunięta. W dniu dzisiejszym przejechałem kwalifikacje do DN5 oraz MPH. BMW Compact to potwornie ciężkie do uprowadzenia auto. Kiedy już myślałem, że nie jestem w stanie pojechać czasu poniżej 1:52 , że jest to maksymalnie wyśrubowany czas, wtedy padł nowy rekord 🙂 Samochód w specyfikacji BMW IS CUP, czyli jeszcze z delikatnym zapasem możliwości do startu w BMW CUP PL, determinacja i genialna forma dały czas okrążenia w kwalifikacjach do MPH -> 1:51:8.
Takie czasy okrążeń pozwolą mi jutro powalczyć o czołowe pozycje zarówno w wyścigach sprinterskich jak i w wyścigu długodystansowym.
Wyścigi to jednak bardzo nieprzewidywalny sport zatem z ogłaszaniem wyników poczekajmy do jutra -> gwarantuję, że w sobotę oraz w niedzielę będę DEALEREM EMOCJI dla oglądających wyścigi na Torze Poznań!!!
Sezon 2016
Mocne ściganie na koniec sezonu 2016
Końcówka sezonu 2016. Tak jak na początku, tak i na koniec wystartuję w Teamie CichopekRacing. Plan na kolejny weekend to MPH oraz tym razem BMW CUP PL.
Po raz kolejny sprawdzę możliwości BMW Compact, z którym na ostatnim treningu wykręciłem świetny czas i chyba zaczynam się nawet lubić z tym autem!
Tym razem decyzja padła na start w DN5, w którym jedzie cała stawka BMWCUP.pl -> czyli to co lubię najbardziej w ściganiu, ponad 20 zawodników na torze w autach tej samej specyfikacji. Mój czas treningowy plasuje mnie na końcu pierwszej szóstki w stawce kierowców BMW. Liczę, że uda mi się w obu wyścigach utrzymać pozycję w pierwszej 10! Jedno jest pewne – jak wyścig ma ponad 20 zawodników to emocji będzie OGROM!
Cieszę się, że miałem możliwość wystartowania w tym sezonie gościnnie w BMW is CUP oraz teraz w BMW Cup.pl -> dzięki temu spotkam się na torze ze wszystkimi kierowcami BMW 318 is w stawce mistrzostw Polski!
Pauza w tym sezonie bardzo mi pomogła, kondycja psychofizyczna odbudowana i tym bardziej chętnie sprawdzę swoje miejsce w stawce na koniec 2016 roku. Pomysły na przyszły sezon zmieniają się z dnia na dzień.
Sezon 2016
Gościnny występ w HOUR RACE 2016 – trzeba trochę pojeździć
Oglądając pierwsze rundy WSMP na Torze Poznań jednak trochę zatęskniłem za rywalizacją i jazdą wyścigową. Aby całkowicie nie wypaść z formy postanowiłem wystartowaćw wyścigu HOUR RACE w kolejnym weekendzie wyścigowym, a dokładnie w sobotę 04.06.2016.
Wyścig godzinny to będzie idealne lekarstwo na brak jeżdżenia. Liczę, na pojawienie sięna starcie kilku zawodników z innych klas oraz pucharów BMW IS CUP i BMW CUP PL, z którymi postaram się nawiązać walkę pomimo braku terningów i przygotowanie do tego sezonu.
Samochód udostępni mi mój zeszłoroczny zespół CichopekRacing – wystartuję BMW Compact. Na pewno będzie dużo zabawy oraz godzina jeżdżenia i rywalizacji na torze wyścigowym 🙂
Sezon 2016
Sezon 2016 rozpoczęty!
Zgodnie z moimi zapowiedziami z zeszłego sezonu, ten rok rozpocząłem jako kibic, obserwator i wspierający zawodników WSMP. Pierwszy weekend wyścigowy 2016 właśnie minął. Pierwszy dzień zmagań oglądałem na żywo na torze, drugi w relacji online. Tak, tak, ciągnie mnie za kierownicę kiedy widzę kolegów w walce na Torze…Plan jest jednak jeden na ten rok – zdążyć zbudować samochód i wystartować w co najmniej dwóch rundach Mistrzostw Polski CrossCountry lub Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych.
Podczas przerwy w startach pojawiły się jeszcze artykuły opisujące powstanie Teamu CichopekRacing, którego byłem członkiem w zeszłym sezonie oraz zapowiedzi obecnego sezonu.
Starty 2015
Sezon wyścigowy 2015 – flash
Dzięki uprzejmości Tomka Kubiaka i zarządzanego przez niego www.swiatwyscigow.pl mogę Wam zaprezentować skrót sezonu wyścigowego 2015, w którym broniłem tytułu Wyścigowego Mistrza Polski 2014. Zapraszam do lektury ;
Mistrzowski sezon CichopekProgresstechRacing
Kierowcy zespołu CichopekProgresstechRacing sięgnęli w sezonie 2015 po czołowe pozycje w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, czyniąc ekipę liczącą się siłą w zaledwie drugim roku swojego istnienia.
Po debiutanckim sezonie 2014, dzięki wsparciu firmy Solid Technology oraz SolidR, CichopekProgresstech rozszerzył swoją działalność do dwóch samochodów w BMW IS CUP, obsadzając kierownicę jednego z nich przystępującym do obrony tytułu Mateuszem Bartkowiakiem. Jego partnerem został założyciel zespołu Jacek Cichopek – obaj utworzyli także załogę nowych Mistrzostw Polski Wyścigu Godzinnego – MPH.
BMW IS CUP – walka do samego końca
Już przedsezonowe treningi pokazały, że dwa BMW E36 będą często widziane w czołówce stawki BMW IS CUP. Znalazło to swoje potwierdzenie w kwalifikacjach do pierwszej rundy sezonu na Torze Poznań, w których Bartkowiak zajął trzecie miejsce, a Cichopek piąte, choć gdyby nie problem z pomiarem czasu, mógłby uzupełnić drugą linię.
W niezwykle emocjonującym pierwszym wyścigu sezonu, Bartkowiak do ostatnich metrów walczył o zwycięstwo, by przyjechać na metę trzeci, ze stratą niecałej sekundy do zwycięzcy, Artura Obuchowskiego. Cichopek nie mógł z kolei zaliczyć startu sezonu do udanych – potrącony na pierwszym okrążeniu spadł na koniec stawki i musiał torować sobie drogę ku czołówce. Czasu starczyło na awans na dziewiąte miejsce, dające start z pierwszej linii do drugiego wyścigu.
W niedzielnym wyścigu ruszający z ósmego pola Bartkowiak szybko przedarł się na prowadzenie, lecz w tym kapitalnym początku ucierpiał jego samochód i poznaniak tracił w prawych zakrętach, przez co ostatecznie stracił on miejsce na rzecz, będącego sensacją pierwszego weekendu WSMP, Mateusza Tokarskiego. Bartkowiak dojechał do mety na drugim miejscu, obejmując tym samym prowadzenie w klasyfikacji generalnej pucharu. Cichopek na starcie spadł na trzecie miejsce i był uwikłany w walkę o najniższy stopień podium przez większość wyścigu, lecz na metę dojechał ostatecznie piąty.
Po majowej rywalizacji, na powrót na tor trzeba było czekać aż do lipca. Nie oznaczało to jednak żadnego spadku formy, bowiem obaj kierowcy CichopekProgresstech wbili się do pierwszej piątki kwalifikacji – Bartkowiak zakwalifikował się w pierwszym rzędzie ze stratą zaledwie 0,14 sekundy do zdobywcy pole position Krzysztofa Ratajczaka, a Cichopek był piąty, tracąc w bardzo konkurencyjnej sesji tylko 13 tysięcznych sekundy do zwycięzcy poprzedniego wyścigu, Mateusza Tokarskiego.
Bartkowiak, niemal tradycyjnie, popisał się znakomitym startem i objął prowadzenie w pierwszym zakręcie. Ratajczaka wkrótce wyprzedzili także Obuchowski i Tokarski. Ten pierwszy był w znakomitej formie i rozpoczął pościg za poznaniakiem. Pomógł mu w tym wyjazd samochodu bezpieczeństwa, po zjeździe którego kierowca E30 Coupe od razu przypuścił skuteczny atak, na który Bartkowiak nie mógł znaleźć odpowiedzi. To był dopiero początek kłopotów, bowiem na kolejnych okrążeniach spadł on aż na piąte miejsce. Na ostatnim okrążeniu Bartkowiak zdołał jednak wrócić na trzecią lokatę i stanąć na podium po wymagającym wyścigu. Cichopek z kolei na pewnym etapie wyścigu był nawet w stanie wyprzedzić Bartkowiaka i walczyć o podium, lecz późniejsze problemy z prowadzeniem się samochodu uniemożliwiły mu skuteczną walkę, przez co spadł na szóste miejsce.
Niedzielny, czwarty wyścig sezonu, okazał się być pechowy dla Bartkowiaka, który próbował powtórzyć rakietowy start z poprzedniego dnia, lecz zderzył się z jednym z rywali i przebił oponę, tracąc prawie okrążenie. Jak miało się okazać, był to jedyny wyścig, którego poznaniak nie ukończył na podium. Barw ekipy bronił w tym momencie startujący z piątego pola Cichopek, który znajdował się w centrum akcji, mając za sobą pretendentów do tytułu. Po ostrej walce utrzymał on swoją lokatę i dowiózł do mety cenne punkty do klasyfikacji generalnej.
Sierpniowe zawody rozpoczęły się w cieniu konieczności przystosowania się do poważnych zmian, zarówno w BMW IS CUP, jak i wewnątrz zespołu. Po dwóch wyścigach przejechanych na nowych na sezon 2015 oponach Kumho, na drugą połowę sezonu kierowcy wrócili do znanego z poprzednich lat produktu firmy Federal. Dodatkowym wyzwaniem dla Bartkowiaka była zmiana warsztatu obsługującego jego E36 Coupe – pomagających mu w mistrzowskim sezonie mechaników z Precision Sport Service zastąpił warsztat MotoCity, dzięki czemu oba auta ekipy mogły być skupione pod jednym dachem.
Zmiany i wysoka temperatura nie pomogły zespołowi w kwalifikacjach, w których Bartkowiak i Cichopek zajęli dopiero czwarte i dziewiąte miejsce. Już na starcie Bartkowiak odebrał jednak trzecie miejsce z rąk Roberta Hudziaka i utrzymał je do mety, Cichopek natomiast przebił się na szóste miejsce.
W ogromnym zamieszaniu na starcie szóstej rundy sezonu, ruszający z piątego pola Cichopek został potrącony przez jednego z rywali i stracił kilka pozycji, które musiał odrobić w drodze po piąte miejsce na mecie. Bartkowiak w swojej pogoni za czołówką napotkał na silny opór ze strony rywali, będąc nawet wypchniętym na pobocze przy próbie ataku na jednego z nich. Łatwego losu nie miał także Artur Obuchowski, którego Bartkowiak dogonił i wspólnie przebili się na drugie i trzecie miejsce. To miał być jednak pechowy wyścig Obuchowskiego, który spadł w dół stawki, oddając Bartkowiakowi drugie miejsce.
Do ostatniego weekendu sezonu Bartkowiak przystępował jako pretendent do tytułu, zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą 9 punktów do Obuchowskiego. Ten był jednak w szczytowej formie, zdobywając pole position i zwyciężając w pierwszym wyścigu weekendu. Bartkowiak w obu przypadkach był bezpośrednio za nim, przedłużając swoje szanse na obronę tytułu do ostatniego wyścigu. Swój najlepszy wynik w sezonie uzyskał Cichopek, rozstrzygając na swoją korzyść walkę o czwarte miejsce ze Sławomirem Jarkiem na przedostatniej prostej wyścigu.
Ostatni wyścig sezonu ponownie obfitował w dramaturgię, lecz dla Cichopka oznaczała ona tym razem najgorszy wynik w sezonie – w kolizji z Robertem Hudziakiem przebił on oponę i dojechał dopiero na 20. miejscu. Bartkowiak z kolei wykorzystał zamieszanie na pierwszym okrążeniu, by przebić się z dziewiątego miejsca na trzecie, a następnie na pierwsze. Jednak kiedy wydawało się, że Mistrz Polski pewnie zmierza po zwycięstwo w ostatnim wyścigu sezonu, awarii uległ tylny most, wywołując chmurę dymu za jego samochodem. Poznaniak ostatnie okrążenia przejechał niezwykle ostrożnie, niemal tocząc swoje BMW do mety. Pomogła mu w tym sytuacja punktowa, wobec której Artur Obuchowski decydował się nie angażować w walkę na czele stawki, pozwalając Bartkowiakowi na odniesienie upragnionego zwycięstwa.
Przy dopiero piątej pozycji Mateusza Tokarskiego, Bartkowiak wyszedł na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, kończąc sezon zaledwie pięć punktów za nowym Mistrzem Polski, Arturem Obuchowskim. Pomimo pechowego ostatniego wyścigu, równa jazda przez cały sezon dała piąte miejsce Cichopkowi, czyniąc go najlepszym zawodnikiem, który nie wygrał żadnego wyścigu.
MPH – dominacja
Poza rywalizacją w BMW IS CUP, obaj kierowcy CichopekProgresstechRacing wzięli udział w inauguracyjnych Mistrzostwach Polski Wyścigu Godzinnego, tworząc jedną załogę za kierownicą modelu E36 Compact.
W przeciwieństwie do BMW IS CUP, w trakcie jednego weekendu odbywał się tylko jeden wyścig MPH. Do pierwszego z nich załoga Cichopek/Bartkowiak wystartowała z trzeciego pola i pierwszego wśród pucharowych BMW. Cichopek w trakcie swojej zmiany systematycznie budował przewagę, lecz powolny postój oznaczał że Bartkowiak miał po przejęciu kierownicy pełne ręce roboty. Odrobił on jednak straty i po 30 okrążeniach przekroczył linię mety jako pierwszy w klasie 5 BMW IS CUP.
Przeciwności drugiego wyścigu zaczęły się jeszcze przed startem, kiedy zespół nie zatankował samochodu w wyznaczonym do tego czasie i Cichopek był zmuszony do rozpoczęcia rywalizacji z alei serwisowej. Po starcie z końca stawki przebijał się on do przodu i niedługo przed swoim zjazdem do boksów dogonił i wyprzedził prowadzącego Roberta Hudziaka. Po bezproblemowym postoju Bartkowiak miał za zadanie jedynie kontrolować przewagę i zapewnić załodze drugie z rzędu zwycięstwo.
Do trzeciej rundy sezonu kierowcy CichopekProgresstech startowali z drugiego pola w swojej klasie. Zdobywca pole position Hudziak napotkał jednak na problemy techniczne i musiał startować z boksów. Dawało to nadzieję na bezproblemowe, trzecie zwycięstwo z rzędu, lecz pod koniec wyścigu jadący na drugiej zmianie Cichopek napotkał na problem ze swoim samochodem, powodujący stratę około 10 sekund na okrążeniu. Wypracowany dystans na czele okazał się być jednak wystarczający do tego, by powstrzymać szarżę kierowcy E30 i ukończyć wyścig z 10-sekundową przewagą. Trzecie z rzędu zwycięstwo oznaczało, że na jeden wyścig przed końcem sezonu, Bartkowiak i Cichopek zapewnili sobie tytuł Mistrzów Polski klasy 5 MPH.
Nie zamierzali oni jednak spoczywać na laurach i przystąpili do ostatniego wyścigu z ambicją pozostania niepokonanymi przez cały sezon. Pole position ponownie wywalczył Hudziak, za którym podążał Cichopek, dając nadzieję na spektakularną walkę po wizytach w boksach. Do tej jednak nie doszło, bowiem Cichopek uderzył w krawężnik i uszkodził przednie zawieszenie BMW, zmuszając zespół do wycofania się z rywalizacji.
Brak punktów za ostatni wyścig przeszkodził załodze w zdobyciu jeszcze jednego tytułu – Wicemistrzów Polski Wyścigu Godzinnego – spychając ją na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu.