Sezon wyścigowy 2014
Rękawice na rękach, nie na wieszaku – kolejny krok do przodu!
Na obecną chwilę jeszcze nie mam budżetu na ostatnie dwie rundy ale stać w miejscu nie można. Na wczorajszym treningu udało się osiągać czasy, z którymi mogę walczyć o zwycięstwo podczas ostatniego weekendu wyścigowego.
Tutaj mała anegdota odnośnie progresu wyścigowego:
W zeszłym sezonie rozpoczynałem od czasów 1:59, a pierwszy ogromny sukces to był czas 1:56! aby na koniec sezonu 2013 dojść do 1:53:5 !
Przed końcem sezonu 2014 walczymy w czasach 1:52, a Artur i Rataj zeszli już do 1:51. Na nowej oponie FZ201 myślę, że jestem w stanie też zbliżyć się do takiego czasu podczas ostatniego weekendu.
Zatem wszystkich, którzy wystartowali w tym sezonie poraz pierwszy daję kubeł motywacji aby doskonalić siebie i samochód, szukać miejsc hamowań, analizować onboardy!
Teraz pora pojechać potrenować na FOLKRACE do Torunia -> na szczęście to już mam opłacone z góry :), a koszt startu to 300zł razem z dojazdem!
Odnośnie FOLKRACE napiszę dłuższy post po sezonie. Jest to bowiem ciekawa i BARDZO tania alternatywa fajnego ścigania!
Dodaj komentarz