Pomimo nieudanego początku sezonu 2013, białego ręcznika nie rzuciłem. Przed wyjazdem na zwody do niemiec przejeździłem kilkadziesiąt kółek na Torze Poznań ustawiając auto i wjeżdżając się specyfikę wyścigów torowych.

Razem z Ratayem (głównym rywalem i zwycięzcą 5 wcześniejszych rund) oraz jego dwoma kolegami, wypożyczyliśmy Campera i w drogę na Eurospeedway Lausitz. Za sterami Ratay

Tor Eurospeedway Lausitz wybitnie mi się spodobał. Ustawienia mojego samochodu Oba wyśpasowały idealnie pod zakręty i proste na torze. Dzięki temu udało mi się zarówno w pierwszych kwalifikacjach jak i drugich zająć pole position.

Oba wyścigi, obie rundy tym razem zdominowałem wygrywając z dużą przewagą. Poczułem, że warto było tyle poświęcić czasu, pieniędzy i energii aby poczuć wreszcie pierwsze zwycięstwo w sezonie. Dodatkowy smaczek obu wygranych rund dodawał fakt, iż na tym torze nikt z nas nie jeździł i każdy miał równe szanse.